Czy na pewno wszystkich pamiętacie?
Julian Assange
Jego pamiętacie na pewno. Od 11 kwietnia wiele (znowu) pisze się o Julianie Assange. Był to dzień, kiedy Ekwador cofnął azyl polityczny i angielska policja aresztowała twórcę portalu WikiLeaks. Pisało się o samym Assange, o jego kocie, o powodach, dla których został aresztowany i na jakiej prawnej podstawie. O możliwych konsekwencjach. Wreszcie o deskorolce, występach w majtkach i jego zachowaniu w stosunku do personelu Ekwadorskiej placówki. Mało tego, w 2013 roku powstał o nim film – „Piąta władza” (The Fifth Estate) – w reżyserii Billa Condona. W rolę Juliana Assange’a, wcielił się Benedict Cumberbatch, natomiast rolę Daniela Domscheita-Berga, niemieckiego informatyka oraz byłego współpracownika Juliana Assange’a w projekcie WikiLeaks zagrał Daniel Bruhl. Niezależnie jak ta historia dalej się potoczy, kończy się pewna era. Wspominamy go w tym zestawieniu nie tylko z kronikarskiego obowiązku, ale przede wszystkim dlatego, że życie dopisuje kolejny rozdział do kina.
Twórca ILOVEYOU: Onel De Guzman
“Gwiazdy jednego przeboju”, ale za to jakiego, zagranego na 10% wszystkich komputerów na świecie! Dokładnie tyle komputerów zainfekował wirus ILOVEYOU. Dlatego należy uznać to złośliwe oprogramowanie jako najbardziej skuteczne. Straty jakie wyrządził szacuje się na 5,5 miliarda dolarów… I to w roku 2000, kiedy dolar był wart więcej niż współcześnie. Autorami robaka była najprawdopodobniej dwójka młodych Filipińczyków – Onel de Guzman oraz Reonel Ramones. Napisali oni program, który po otwarciu załącznika w mailu automatycznie podmieniał pliki, a następnie rozsyłał się bez wiedzy użytkownika do osób z listy kontaktów na mailu informując, że wiadomość jest „listem miłosnym”. Ciekawe czy dzisiaj socjotechnika z przed prawie 20 lat zdała by egzamin. W tych czasach nie istniało prawo zakazujące dystrybucji i tworzenia Malware, które powstało w kilka miesięcy po wydarzeniach związanych z wirusem, dlatego de Guzman nie był pociągnięty do odpowiedzialności.
Adrian “Homeless” Lamo
Microsoft, Yahoo!, AOL, New York Times, liczne agencje rządowe. Wszystkie te firmy i instytucje padły ofiarą Adriana Lamo, przez media określanego jako “bezdomny haker”. Pseudonim wziął się ze stylu życia Lamo – mężczyzna sypiał w opuszczonych budynkach, parkach, “pracował” z miejsc z publicznym dostępem do sieci. Jego największym darem była prawdopodobnie niezwykła umiejętność łączenia pozornie nieistotnych zdarzeń w sieciach komputerowych, z których wyciągał wnioski pozwalające mu na dokonywanie prawdziwych cudów. Pracował dla kilkunastu dużych firm dokonując oceny bezpieczeństwa sieci komputerowej. Podobno nigdy nie brał za to pieniędzy. Skazany został na sześć miesięcy aresztu domowego za włamanie do New York Times, do którego zresztą sam się przyznał. Zmarł w wieku 37 lat, 14 marca 2018 roku.
Gary McKinnon
„Solo” – podobno takim przydomkiem posługiwał się Gary. Przypisuje mu się wgląd w blisko 100 komputerów należących do amerykańskiej armii oraz NASA. Włamywał się, bo na serwerach agencji kosmicznej szukał dowodów na istnienie UFO. Co lepsze twierdzi, że je znalazł zaraz obok informacji o supertajnej broni. Był namierzony i aresztowany na podstawie the Computer Misuse Act przez brytyjski National Hi-Tech Crime Unit (NHTCU) w 2002, ale wypuszczono go bez postawienia mu zarzutów ani nie podjęto przeciwko niemu żadnych akcji. Aresztowano go ponownie w czerwcu 2005, ale tym razem również go zwolniono, z warunkiem zakazu używania Internetu. Jeśli byłby poddany procesowi ekstradycji, McKinnonowi groziłoby do 70 lat więzienia, dlatego walczył o możliwość procesu w Wielkiej Brytanii. McKinnon wyrobił sobie pogląd, że w USA nie będzie miał sprawiedliwego procesu. 28 sierpnia 2008 r. decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka został wydany nakaz ekstradycji McKinnona do USA. 16 października 2012 r. odmówiono ekstradycji, a 14 grudnia 2012 r. stwierdzono, że nie będzie przeciwko niemu prowadzone postępowanie w Wielkiej Brytanii. U McKinnona zdiagnozowano chorobę będącą w spektrum autyzmu.
Jonathan James
Szerzej znany jako „c0mrade”, na celowniku amerykańskich służb znalazł się już jako 15-latek. W całej swojej karierze zaliczył włamania do baz Bell South, amerykańskiego Departamentu Obrony oraz NASA. W dniu 17 stycznia 2007 r. sieć TJX padła ofiarą ataku, który naruszył informacje osobiste i kredytowe milionów klientów. Ten sam krąg hakerów dopuścił się również włamań do hurtowni BJ, Boston Market, Barnes & Noble, Sports Authority, Forever 21, DSW, OfficeMax i Dave & Buster, i podobno zrobił milionera z przywódcy grupy, Alberta Gonzaleza. Choć zaprzeczył, jakoby coś zrobił, James – który przyjaźnił się z niektórymi z zaangażowanych hakerów – został oskarżony przez Secret Services, domy jego rodziny zostały przeszukane. Nie odkryli żadnego związku z włamaniem, odkryli za to legalnie zarejestrowaną broń palną, której nie wzięli, i notatki wskazujące, że rozważał samobójstwo; Ojciec Jamesa powiedział później, że jego syn był podatny na depresję. 18 maja 2008 r. Jonathan James został znaleziony martwy pod prysznicem z raną postrzałową głowy. Fragment listu, który zostawił sugeruje, że nie popełnił zarzucanych mu czynów. „Szczerze mówiąc, nie miałem nic wspólnego z TJX-em”, (…) „Nie wierzę w system „sprawiedliwości”. Być może moje dzisiejsze działania i ten list wyślą mocniejszy przekaz do opinii publicznej. Tak czy inaczej, straciłem kontrolę nad tą sytuacją i to jest mój jedyny sposób na odzyskanie kontroli”.