Polityka firmy Google wymusza na Tobie utworzenia konta, jeśli tylko chcesz skorzystać z jakiejkolwiek usługi dostarczanej przez firmę. Czy jest to YouTube czy przeglądarka Chrome czy urządzenie z systemem Android. Takie jedno konto, na którym mamy dostęp do wielu usług oraz które daje nam wiele możliwości z pewnością jest wygodne dla użytkowników.
Należy jednak mieć świadomość, że korporacja Google zbiera i przechowuje ogromne ilości danych na temat każdego użytkownika, właśnie dzięki profilowanym kontom. Wiedza ta, ma często znaczenie dla służb i organów ścigania w kontekście informatyki śledczej. Standardowe podejście, za pomocą udostępnionych przez Google narzędzi, nie pozwala wyciągnąć z konta Google wszystkich przechowywanych o użytkowniku informacji. Tylko nieliczne organizacje mogą wymusić na firmie Google niskopoziomowy dostęp do zebranych danych.
Popularność Google na świecie
Obecnie prawie wszyscy użytkownicy Internetu posiadają konto Google. Udział Google Chrome przekracza 50% wśród wszystkich przeglądarek, a spora część użytkowników korzysta z możliwości synchronizacji przeglądarki i dzięki temu udostępnia swoje dane formularzy, zakładki czy historię przeglądania stron www.
Z kolei popularnym, a przede wszystkim darmowym rozwiązaniem chmurowym jest Google Drive, z którego korzysta wielu użytkowników w celach prywatnych. Przechowywane są tam zdjęcia, filmy, dokumenty, kopie e-maili, czy kopie zapasowe z urządzeń z systemem Android.
Jeśli chodzi o urządzenia mobilne z systemem od Google, to oczywiście królują one na światowym rynku. Szacuje się, że nawet 83% wszystkich urządzeń mobilnych na Świecie pracuje na Android OS. Bez konta Google nie da się korzystać z takiego urządzenia. Mamy tutaj więc do czynienia ze zbieraniem informacji o ludziach na masową skalę.
Co wie o nas Google?
Google udostępnia użytkownikowi narzędzie do eksportu danych. Korzystając z niego jesteśmy w stanie teoretycznie wyeksportować wszystkie informacje przechowywane o nas w chmurze. Jednak taka operacja pozostawia ślad na naszym koncie i z pewnością nie korzystają z niej informatycy śledczy i organy ścigania. Ponadto plik wynikowy generowany przez Google Takeout nie jest przystosowany do natychmiastowej analizy, dane zapisywane są w różnych formatach, ograniczających ich łatwe kopiowanie.
Powszechnie wiadomo, że profil Google przechowuje o użytkowniku takie informacje jak:
- profil wraz danymi osobowymi
- wszystkie podłączone do konta urządzenia i ich numery IMEI
- ustawienia przeglądarek internetowych i niektórych aplikacji
- ustawienia Google Advertising (wiek, zainteresowania, itp.)
- kontakty
- kalendarze
- notatki
- wiadomości e-mail z poczty Gmail
- albumy (zdjęcia, obrazki, filmy)
- rozmowy Hangout
- szczegółową historię lokalizacji
Dodatkowo Google Chrome zapamiętuje dla użytkownika oraz w celach marketingowych:
- historię przeglądania
- zapisane zakładki
- zapisana hasła
- dane autouzupełniania (adresy, numery telefonów, itp.)
- historię wyszukiwarki Google oraz YouTube
Uwaga!
Wyszukiwanie oraz szczegółowa historia przeglądania Internetu nie jest eksportowana przez Google Takeout. Dane te zawierają wiele istotnych informacji, z punktu widzenia informatyki śledczej. Każdy taki rekord zawiera dane o: wersji przeglądarki internetowej, interakcje z wyszukanymi linkami (otwarte lub nie), interakcje z reklamami, źródłowy adres IP. Informacje te pozwalają śledzić użytkownika w sieci i dociec czym się interesuje i czego poszukuje w Internecie.
W najnowszych wersjach systemu operacyjnego Android kopia zapasowa ustawień systemu znajduje się w chmurze Google. Zawiera ona między innymi następujące dane:
- datę i godzinę
- język, strefę czasową i inne podstawowe ustawienia
- ustawienia kalendarza Google
- tapety ekranu głównego
- ustawienia Gmail
- listę aplikacji zainstalowanych na urządzeniu
- dane aplikacji innych producentów
Czy możemy ograniczyć rodzaj przechowywanych o nas danych?
Na naszym koncie Google w zakładce „ustawienia prywatności” mamy możliwość zarządzania przechowywanymi danymi oraz profilowaniu naszej osoby. Domyślnie, oczywiście wszystkie opcje zbierania informacji są włączone. Możemy jednak jednym przyciskiem usuwać nasze dane lokalizacji, wyszukiwania Google czy historii oglądania YouTube. Google ostrzega, że powoduje to spadek wydajności algorytmów, które proponują użytkownikowi odpowiednie dla niego treści. Jeśli jednak zależy komuś na prywatności, a nie błogim przeglądaniu Internetu to z pewnością warto pogrzebać w ustawieniach konta Google i zainteresować się tematem.