Nastał Nowy Rok i mamy wspaniałe odkrycie w dziedzinie cybersecurity – nową dziurę (a w zasadzie „możliwość” dla atakujących) w Windows umożliwiającą za pomocą wbudowanej komendy „format” (patrz inne komendy LOLBIN) i specjalnego parametru uruchomić zewnętrzną bibliotekę DLL.
Co to jest format[.]com?
Od zarania dziejów format.com jest częścią systemu operacyjnego Microsoft Windows i służy jako „narzędzie do formatowania dysków”. Format jest jedną z pierwszych i najbardziej znanych komend wiersza poleceń. Jest tak słynna, że powstawały o niej słynne żarty i koszulki. Ćwiczona wielokrotnie na lekcjach Informatyki w latach 90-tych 🙂
Plik wykonywalny tej komendy zwykle znajduje się w folderze „C:\WINDOWS\system32\”.
Wpisując w wierszu linii poleceń komendę „Format D:” rozpoczniemy proces formatowania dysku „D”
Komenda ta dysponuje kilkoma przełącznikami (szczegóły znajdziesz tutaj) z czego jeden „/FS:” zwrócił szczególną uwagę badacza bezpieczeństwa oraz znakomitego MVP – Grzegorza Tworka. Po jego publikacji zastanawiamy się jak to możliwe, że taka luka w Windows, prawdziwy dinozaur, przetrwała tyle lat bez odkrycia?
Dziurawa komenda „format”
Autorem odkrycia jest nasz rodak – Grzegorz Tworek (serdecznie pozdrawiamy Grzegorza), który wczoraj na Twiterze opublikował informację o możliwości załadowania złośliwej biblioteki DLL.
Na swoim blogu podaje informację, że odkrył dziwne zachowanie systemu Windows podczas podawania nazwy systemu plików jakim ma być sformatowany dysk po parametrze „/FS:” Okazuje się, że Windows podczas jej wywołania stara się wyszukać i załadować plik DLL o nazwie zaczynającej się od „U” + podana w parametrze nazwa systemu plików. Microsoft w bazie wiedzy opisuje, że parametr „/fs:filesystem” określa typ systemu plików „filesystem” może przyjmować następujące wartości:FAT, FAT32, NTFS, exFAT, ReFS lub UDF. Ale czy tak jest naprawdę do końca?
Grzegorz pokazał, że jak wgramy na dysk, który chcemy sformatować specjalny plik DLL o nazwie „UPwning.dll” i użyjemy komendy:
Format x: /fs:Pwning
to system Windows wyszuka i uruchomi z dysku naszą bibiotekę dll o nazwie „UPwning.dll”.
Na powyższym ekranie widzimy uruchomiony komunikat z biblioteki „UPwning.dll” z klasy DLLMain().
W tym przypadku fikcyjny typ systemu plików o nazwie „Pwning” nie jest weryfikowany przez Windows, a jedynie musi posiadać na dysku odpowiednio nazwaną bibliotekę (zaczynającą się od „U”+ fikcyjna nazwa systemu plików z parametru). Przy czym Grzegorz nie zdradza, jak powinna być zbudowana taka biblioteka, żeby mogła uruchomić kod. Zakładamy, że nie jest to „rocket science” i przykłady jak ją zbudować możesz znaleźć nawet na naszym portalu.
Wyobraźmy sobie, co mogłoby się stać, gdyby za pomocą tej komendy mógł zostać uruchomiony inny złośliwy kod.
Czy mamy się czego bać?
Oczywiście. Wszystkie wbudowane w Windows komendy z możliwościami jako LOLBIN służą hakerom/cyberprzestępcom do uruchamiania złośliwego kodu. Jeśli atakujący będzie w stanie przesłać taki złośliwy plik DLL na komputer ofiary, to za pomocą tej wbudowanej komendy będzie mógł uruchomić z niej kod (np. za pomocą phishingu).
Jak się chronić?
Póki co jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest dobry i odpowiedni monitoring systemu i dodanie do systemów monitorowania EDR lub innych (np. SYSMON) prób wywołania tej komendy z parametrem/przełącznikiem „/FS:”. Wyszukiwanie w systemie plików tych plików DLL zaczynających się od dużego „U” będzie mało rozsądnym rozwiązaniem, ale zawsze dostarczy nam innych, cennych informacji.
Gratulujemy Grzegorzowi odkrycia i życzymy Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku oraz kolejnych odkryć. Microsoftowi natomiast życzymy jak najszybszego wypuszczenia łatki na powyższą lukę.
[Aktualizacja 06.01.2022]
Jak się okazuje (pomysł Will’a Dormann’a) nie trzeba nazywać naszej biblioteki od “U”. Wystarczy mały trick jak poniżej i wczytujemy kod dowolnej biblioteki.
Poniżej przykład załadowania naszej biblioteki KapitanHackDLL.dll, która uruchamia na ekranie prosty popup.
Bibliotekę “KapitanHackDLL.dll” wgraliśmy do katalogu “c:\Temp”